W wakacje wszyscy lubimy odpoczywać. Wystarczy zaoszczędzić trochę pieniędzy, wziąć urlop, obrać cel podróży i wsiąść do auta. Czasem sprawy się komplikują – takim momentem jest przyjście na świat nowego członka rodziny. Co zrobić, by letnie podróżowanie autem z niemowlakiem było przyjemnością, a nie męczącą wyprawą, po której czujemy się bardziej zmęczeni, niż przed wyjazdem?

Zadbaj o komfort dziecka
Twoje dziecko jest przywiązane do mamy, potrzebuje bliskości za każdym razem, gdy otworzy oczy. Gdy jest niespokojne, to właśnie twoja partnerka potrafi najszybciej załagodzić sytuację – powinna więc siedzieć tuż obok malucha.

Zwróć uwagę na warunki
Temperatura i warunki w twoim aucie mają ogromny wpływ na dziecko. Jeśli posiadasz klimatyzację dobierz odpowiednią temperaturę do stroju dziecka i co jakiś czas kontroluj czy kark malca nie jest spocony albo zimny. Wystrzegaj się przeciągów, ponieważ łatwo w ten sposób przeziębić malca. Jeśli świeci słońce, zadbaj o maty przeciwsłoneczne na oknach oraz nawadniaj szkraba.

Wybierz porę
Najlepszą porą na podróż z dzieckiem jest moment drzemki – masz pewność, że bez marudzenia będziecie mogli przejechać dość spory odcinek. Jeszcze lepszym rozwiązaniem jest jazda wieczorem lub nocą – wtedy warunki w aucie są bardziej przyjazne, a maluch słodko śpi. Nocna jazda to wyzwanie dla ciebie, ale usprawni dotarcie na miejsce.

Określ lokalizację
Wybierając cel waszej pierwszej wycieczki, decyduj się na niezbyt odległe lokalizacje – na początek daruj sobie loty na inne kontynenty. Nie jesteś w stanie przewidzieć, jak maluch zniesie dłuższy pobyt w foteliku samochodowym, a co dopiero w samolocie. Krótsza podróż oznacza nie tylko mniejszy stres dla dziecka, ale także dla rodziców. Postaraj się dobrze zaplanować trasę, by nie tracić czasu na szukanie dojazdów. Jeśli możesz, wybieraj boczne drogi zamiast autostrad – w razie czego zawsze możesz się tam zatrzymać.

Podróżowanie z maluchem w pierwszych miesiącach jego życia to wymagająca wyprawa, do której musisz odpowiednio się przygotować. Nie jest to co prawda niebezpieczna wycieczka w nieznane rejony świata, z której należy rezygnować. Wręcz przeciwnie! Potraktuj to jak wyzwanie, z którego z pewnością wyjdziesz obronną ręką.